Odczytując Ewangelię ze Sługą Bożym

  


Okażemy wierność krzyżowi

 

„Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy z krzyżem Chrystusowym? Jako naród – przed tysiącem lat, gdy praojcowie nasi przyjęli chrzest św[ięty], a wraz z nim obrali znak krzyża św[iętego] za swoje godło i zewnętrzny wyraz wiary rzymskokatolickiej. Dzięki temu wiekopomnemu faktowi każdy z nas osobiście zetknął się z krzyżem na progu swego życia chrześcijańskiego, w godzinę chrztu św[iętego]. Zapewne z ust kochającej matki dowiedział się w latach dziecięcych, co oznacza ów tajemniczy znak kreślony na czole, piersiach i ramionach albo zrobiony z drzewa czy metalu i zawieszony na ścianie katolickiego domu albo wystrzelający w górę przy drogach naszego kraju.
Głębsze znaczenie krzyża Chrystusowego zrozumieliśmy dopiero wtedy, gdy stanęliśmy w obliczu twardego obowiązku wymagającego od nas poświęcenia albo zetknęliśmy się oko w oko z cierpieniem. Poznaliśmy wówczas, że krzyż Chrystusowy jest nie tylko przedmiotem czci religijnej, ale wchodzi w nasze codzienne życie, by nadać mu znamię wyrzeczenia i ofiary. Jak stanowczo brzmią słowa, które Jezus Chrystus wypowiedział do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!» (Łk 9,23). Z krzyżem spotykamy się codziennie. Są nim nakazy prawa Bożego i kościelnego, wymagające wyrzeczeń w imię wyższego dobra. Są nim obowiązki własnego stanu, zawodu. Są nim wreszcie cierpienia w różnej postaci, które choć łagodzone przez postęp ludzkości w dziedzinie wiedzy i techniki, przecież nie przestają towarzyszyć pielgrzymowaniu naszemu na ziemi.
Jak się zachować przy spotkaniu z krzyżem? Maryja uczy nas swym przykładem wierności krzyżowi w życiu codziennym. W duchowej rozterce co wybrać: nakaz sumienia czy chwilową przyjemność, doczesną korzyść? Okażemy wierność krzyżowi, gdy pójdziemy za głosem sumienia. W wypadku choroby, nieszczęścia, straty bliskich osób będziemy wierni krzyżowi powtarzając za konającym Jezusem: «Ojcze mój, nie jak Ja chcę, ale jak Ty… niech się stanie wola Twoja» (Mt 26,39.42). Wierność krzyżowi wzywać nas będzie do składaniu P[anu] Bogu wciąż nowych ofiar. Stanie się dla dusz naszych źródłem przeobfitych łask i zbliżać nas będzie do Ukrzyżowanego Pana. […]
Idźmy śladami Świętych naszych braci! Oddani Maryi, pod Jej opieką, będziemy zawsze wierni krzyżowi Chrystusowemu, w którym jest zbawienie, życie i zmartwychwstanie”.
Sł. B. Bp P. Gołębiowski
„Współczesna Ambona” 9(1958), s. 91-92
19 VI 2016 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz