Odczytując Ewangelię ze Sługą Bożym



Rekolekcje przypominają przeżycia apostołów na górze Tabor


„Niezwykłego zaszczytu i szczęścia doznali ci trzej apostołowie, którzy byli świadkami Przemienienia Pańskiego. Ujrzeli ubogiego i podległego cierpieniom Mistrza w promieniach niebiańskiej chwały, w towarzystwie dwóch świętych mężów St[arego] Zakonu: Mojżesza i Eliasza.
Usłyszeli głos Ojca Niebieskiego o Chrystusie Panu: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!». Nie dziw, że trzej wybrani: Piotr, Jan i Jakub nie posiadają się z radości. Z obfitości serca usta Piotrowe wydają okrzyk radosnego uniesienia i zapamiętania: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty». Nie był to chwilowy tylko poryw płomiennej duszy Księcia Apostołów. Przemienienie Chrystusa Pana wywarło na dusze uczniów potężne wrażenie, było silnym wstrząsem, pozostawiającym niezatarte wspomnienie do końca życia.
W jednej krótkiej chwili apostołowie zrozumieli, jak nędznym i lichym jest to, co daje człowiekowi świat, z porównaniu z tym, co Bóg dać może duszy, która do Niego garnie się i bezpośrednio, jak z kimś bardzo bliskim, z Panem Bogiem obcuje.
Olśnieni wspaniałym widokiem Przemienionego Zbawcy, wzruszeni do głębi, a nawet przerażeni głosem Bożym, apostołowie obliczami swymi przywarli do ziemi na znak uszanowania, świętego przejęcia i lęku. Te bowiem uczucia powstają w sercu ludzkim przy zetknięciu się oko w oko z Majestatem Najwyższego Pana.
Dopiero słowa Chrystusowe: «Wstańcie, nie lękajcie się!» ośmieliły apostołów. «Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa». Z Jezusem wchodzili na górę Tabor, z Jezusem z niej zstępują, wracając do zwykłych swych zajęć. Po silnym wstrząsie, jakiego doznali na górze, są duchowo odświeżeni, podniesieni i wzmocnieni. Ich wiara nabrała nowej siły. Patrząc na Chrystusa, widzą w Nim prawdziwego Syna Bożego, wskazującego życiem i nauką drogę do Pana Boga, a tym samym do szczęścia.
Spotęgowała się w ich sercach miłość ku Chrystusowi Panu, w którym pokładają wszystkie swoje nadzieje Zapaleni tą świętą miłością gotowi są na wszystko dla Chrystusa: na pracę, na cierpienie, na śmierć. Podobna przemiana dokonuje się i obecnie w duszach ludzkich podczas ćwiczeń św[iętych], rekolekcjami zwanych. Człowiek, który je odprawia, odrywa się na pewien przeciąg czasu od ziemskich zajęć i spraw, aby całkowicie poświęcić się najważniejszej sprawie zbawienia, aby obcować z samym tylko Panem Bogiem.
Rekolekcje – to wielka łaska Boża, to błogosławione chwile przypominające przeżycia apostołów na górze Tabor. […] W tych dniach wielkopostnych, o ile tylko mamy możność, korzystajmy pilnie z łaski rekolekcji św[iętych], aby swą duszę przemienić, zbliżyć ją do Chrystusa i oddać na własność Panu Bogu teraz i po wieki.”
Sł. B. Bp P. Gołębiowski
„Siewca Prawdy” 3(1933) nr 11, s. 2
12 III 2017 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz