Czas na seminarium!
Po
zgłoszeniu się 17 czerwca 1919 r. do Seminarium Duchownego w Sandomierzu, 29
sierpnia tego roku Piotr Gołębiowski został przyjęty na II rok studiów
seminaryjnych. Trzy dniu później, 1 września, alumni rozpoczęli wykłady. Począwszy od tamtego roku
akademickiego nauka w seminarium trwała sześć lat. Alumni przez pierwsze dwa
lata zgłębiali tajniki filozofii, a w ciągu kolejnych czterech studiowali
teologię.
W
latach seminaryjnych studiów dzisiejszego Sługi Bożego w sandomierskim
seminarium studiowało około stu alumnów. W każdym dniu mieli oni pięć lub sześć
wykładów, które prowadzili wykwalifikowani wykładowcy. Wykłady z niektórych
przedmiotów - takich jak teologia dogmatyczna, teologia moralna czy prawo
kanoniczne - odbywały się w języku łacińskim. Pozostałe prowadzono w języku
polskim.
Z
rodzinnej parafii Piotr Gołębiowski wyjeżdżał z bardzo dobrą opinią miejscowych
parafian. Wyrażał to administrator parafii Jedlińsk, ks. Hieronim Cieślakowski,
który pisał o kandydacie do seminarium: „Zdaje się być cichym i spokojnym i nic
ujemnego o nim dotąd nie słyszałem”. Inny z księży, zaprzyjaźniony z rodziną
dzisiejszego Sługi Bożego, mówił do jego dziadka: „Przewiduję, że z tego chłopca
wyrośnie dobry człowiek”. Kolejne miesiące i lata potwierdzały trafność tych
opinii.
Piotr
Gołębiowski, po wstąpieniu do seminarium, a więc na drugim roku studiów, poznał
Wincentego Granata – późniejszego wybitnego profesora teologii, rektora Katolickiego
Uniwersytetu Lubelskiego, a dziś także kandydata na ołtarze. Ta znajomość bardzo
szybko przerodziła się w prawdziwą i szczerą przyjaźń. Obydwaj odznaczali się w
seminarium świetnym połączeniem zdolności i pracowitości. Owoce ich pracy
widoczne były na polu intelektualnym, ale także w ich wyrobieniu duchowym. Piotr
Gołębiowski otrzymywał oceny bardzo dobre i dobre – ze zdecydowaną przewagą tych pierwszych (jedynie na drugim roku uzyskał ocenę dostateczną ze śpiewu).
W
pamięci ówczesnych alumnów – kolegów Piotra Gołębiowskiego – pozostał jego obraz,
jako dobrego kolegi, rozmodlonego i sumiennego. Często widzieli go w kaplicy,
gdy modlił się przez Najświętszym Sakramentem. Zresztą jego gorliwość i to, że był człowiekiem modlitwy dostrzegali także przełożeni seminaryjni. Piotr Gołębiowski angażował się również chętnie w życie seminarium – także w różne akademie. Zawsze pozostawał
też człowiekiem radosnym i z poczuciem humoru.
Sługa Boży Bp Piotr Gołębiowski uczył:
„Jak bardzo potrzeba, Bożej pomocy, światła, sił, aby młody kandydat do kapłaństwa należycie przygotował się do odpowiedzialnych zadań w Kościele: do głoszenia Słowa Bożego, odprawiania Mszy św[iętej], sprawowania sakramentów św[iętych], kierowania sumieniami ludzkimi na drodze do życia wiecznego. Całej naszej rodzinie diecezjalnej wielce zależy na tym, aby miała wystarczającą liczbę gorliwych, pobożnych, świętych kapłanów. […] Opiece Przeczystej Bożej Rodzicielki, Królowej Apostołów, oddaję serce naszej diecezji, którym jest Seminarium Duchowne” (Odezwa z 14 X 1978 r.).
„Gorąco zachęcam rodziny, aby w czasie wspólnej modlitwy w swych domach błagały «Pana żniwa» o wzrost liczby powołań kapłańskich, zakonnych, misyjnych. Prośby nasze składajmy w ręce Maryi Matki Kościoła, Królowej Apostołów” (Komunikat z 16 IX 1979 r.).
Módlmy się o nowe święte i liczne powołania,
wzywając wstawiennictwa Sługi Bożego Bp. Piotra Gołębiowskiego:
Panie
Jezu Chryste, Najwyższy Pasterzu, Ty powołałeś Biskupa Piotra do służby
kapłańskiej i wprowadziłeś go do grona następców Apostołów. Dziękujemy Ci za
jego żarliwość o świętość i jedność Kościoła. Pomóż nam naśladować jego
bezgraniczne zawierzenie, ofiarną służbę i synowskie oddanie Twojej Matce. Racz
wynieść go na ołtarze, aby te cnoty zajaśniały dzisiejszemu Kościołowi i jego
pasterzom.
Udziel
nam, za jego przyczyną, zgodnie z Twoją wolą, tej łaski, o którą pokornie
prosimy...
(Wiadomości o łaskach otrzymanych za
wstawiennictwem Sł. B. bp. Piotra Gołębiowskiego prosimy przesyłać na adres:
Kuria Diecezji Radomskiej, ul. Malczewskiego 1, 26-600 Radom; e-mail: postulator.radom@wp.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz