Tylko od Chrystusa możemy się spodziewać pomocy
Tymczasem za Chrystusem Panem pośpieszyły tysiączne tłumy, pociągane nadziemską mądrością, oraz przedziwną dobrocią niezwykłego Nauczyciela, który przechodząc wszystkim dobrze czynił. Przed oczyma Zbawiciela świata wspaniały roztaczał się widok: morze głów ludzkich. Wszyscy wpatrzeni w Chrystusa Pana, zasłuchani w Jego słowa, oderwani sercem od swych szarych zajęć, od trosk codziennych, od zgryzot, jakimi napełnia życie. Karmiąc swego ducha słowem Bożym, szczęśliwi słuchacze Chrystusowi zapomnieli o głodzie, utrudzeniu i znużeniu ciała. Ale Pan Jezus pamiętał o doczesnych biedach swych słuchaczy. Po zasileniu dusz słowem Bożym, Chrystus Pan krzepi słabe ciała chlebem powszednim. Czyni to w cudowny sposób. Swym wszechmocnym błogosławieństwem rozmnaża pięć bochenków chleba i dwie ryby w takiej obfitej ilości, że po nakarmieniu wielotysięcznej rzeszy, wśród której samych mężczyzn było około 5 tysięcy, pozostało jeszcze 12 koszów okruchów. Cud rozmnożenia chleba winien być często przedmiotem rozważania w naszych czasach. Dziś wielka rzesza ludzi żyje bez pracy, bez kawałka chleba. Pod dachem niejednego domu daremnie wśród płaczu odzywa się głos dziecka: «Mamo – chleba».
Dziś, inna jeszcze liczniejsza rzesza, choć nie cierpi głodu, żyje w wielkim niedostatku. Przygnębienie ducha w tym ciężkim położeniu nie przynosi ulgi, jeszcze pogłębia niedolę. Na ziemi nie ma nikogo, kto by mógł zażegnać ciężki stan materialny ludzkości dzisiejszej. Tylko od miłosiernego i wszechmocnego Chrystusa możemy się spodziewać pomocy. Do Niego przeto wyciągajmy błagalne ręce, a sercem i ustami wołajmy imieniem wszystkich głodnych, biednych, przygnębionych: «Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj».”
Sługa Boży Bp Piotr Gołębiowski
„Siewca Prawdy” 3(1933) nr 13, s. 2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz