4 X - Różaniec ze Sługą Bożym



4 października (wtorek)


Tajemnice bolesne


I.              Modlitwa Jezusa w Ogrójcu

„Daru wytrwania nie możemy z tytułu sprawiedliwości wysłużyć, ale go możemy pokornie wymodlić. Ostoją szczęśliwego zamknięcia księgi życia chrześcijańskiego jest Pan miłosierny i hojny dla wszystkich, którzy Go wzywają” (Sł. B. bp P. Gołębiowski).

Biskupie Piotrze, który z wytrwałością przyjmowałeś i dźwigałeś swój codzienny krzyż, przyczyń się za nami!

II.            Biczowanie Jezusa

„Zdumiony umysł ludzki stawia sobie pytanie: dlaczego Syn Boży tak się uniżył, że przyjął postać sługi? – Przede wszystkim chciał ofiarą swego życia odkupić świat z niewoli grzechu. Ale chciał też nauką prawdy oświecić umysły ludzkie. Chciał również dać wszystkim pokoleniom przykład życia doskonałego” (Sł. B. bp P. Gołębiowski).

Biskupie Piotrze, który naśladowałeś Chrystusa w uniżeniu, przyczyń się za nami!

III.           Cierniem ukoronowanie Jezusa

„Męstwo prowadzi nas śladami Chrystusa Pana – Męża boleści, który w chwili poniżenia nie zaparł się, że jest Synem Bożym i nie odwołał żadnej prawdy przez siebie głoszonej” (Sł. B. bp P. Gołębiowski).

Biskupie Piotrze, który z męstwem stawiałeś czoła prześladowaniom, ale też codziennym trudnościom, przyczyń się za nami!

IV.          Dźwiganie krzyża na Kalwarię

„Przedziwna woń ofiary Chrystusowej działa na szlachetne serca i pociąga je na wyżyny miłości Bożej za cenę osobistych wyrzeczeń i poświęceń. Śladami Chrystusa Pana, dźwigającego krzyż, podążają szeregi ludzi wszystkich stanów i zawodów, poczytując sobie za szczęście, że mogą «dla Imienia Jezusowego zelżywość cierpieć» (Dz 5,41)” (Sł. B. bp P. Gołębiowski).

Biskupie Piotrze, który przez całe swe życie szedłeś wiernie śladami Chrystusa dźwigającego krzyż, przyczyń się za nami!

V.           Ukrzyżowanie i śmierć Jezusa

„I my w gorących wołaniach u stóp krzyża i przed Najświętszym Sakramentem zwracajmy się do Chrystusa Pana o pomoc, byśmy nie udaremnili łask Jego. Z otwartego włócznią Serca Jezusowego płyną obfitym strumieniem łaski, potrzebne do oczyszczenia dusz naszych z grzechów, do wewnętrznego odnowienia, do skierowania myśli, słów i czynów na drogi pokoju i wiekuistego żywota” (Sł. B. bp P. Gołębiowski).

Biskupie Piotrze, który uczysz nas, jak przyjmować i nie utracić Bożych łask, przyczyń się za nami!

Przez wstawiennictwo Sługi Bożego Bp. Piotra Gołębiowskiego pomódlmy się dziś w następujących intencjach:
- O łaskę zdrowia dla Ks. Prałata Tadeusza Lizińczyka;
- Proszę o uzdrowienie mojego męża z choroby psychicznej i o uzdrowienie naszego małżeństwa. Edyta;
- Proszę o modlitwę w intencji mojego brata Tadeusza, który jest alkoholikiem, aby miał siłę walczyć o zdrowie psychiczne i fizyczne, niech będzie wola Boża w jego życiu;
- Proszę, Panie Boże, uzdrów moją rodzinę. Ty wiesz… Udziel potrzebnych łask, by nie błądzić. Bóg zapłać…;
- Proszę o modlitwę za rodzinę, która się rozpadła (mąż wziął rozwód i znalazł drugą). Panie Jezu, pomóż nam, wskaż właściwą drogę, by nie błądzić. Niech się stanie Twoja wola, Panie Jezu. Bóg zapłać;
- O szczęśliwy przebieg zabiegu, który jest koniecznością dla życia oraz łaskę pokoju i wytrwania w tych trudnych chwilach dla Beaty i jej rodziny, o Maryjo Najlepsza Matko wspieraj jej siły dla najlepszego wychowania dwóch córek.
Panie Jezu Chryste, Najwyższy Pasterzu, Ty powołałeś Biskupa Piotra do służby kapłańskiej i wprowadziłeś go do grona następców Apostołów. Dziękujemy Ci za jego żarliwość o świętość i jedność Kościoła. Pomóż nam naśladować jego bezgraniczne zawierzenie, ofiarną służbę i synowskie oddanie Twojej Matce. Racz wynieść go na ołtarze, aby te cnoty zajaśniały dzisiejszemu Kościołowi i jego pasterzom.
Udziel nam, za jego przyczyną, zgodnie z Twoją wolą, tej łaski, o którą pokornie prosimy…
(Wiadomości o łaskach otrzymanych za wstawiennictwem Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego prosimy przesyłać na adres: Kuria Diecezji Radomskiej, ul. Malczewskiego 1, 26-600 Radom, postulator.radom@wp.pl)


Lata seminaryjne

Jednym z piękniejszych polskich miast jest bez wątpienia prastary Sandomierz. Miasto to rozłożone jest na malowniczych wzgórzach, a wypełnione kościołami i innymi zabytkami tchnie wprost historią i tradycją kultury chrześcijańskiej. Urocze uliczki, wąwozy i wzgórza, malownicze sady i widok Wisły wijącej się u podnóża sandomierskiej skarpy zachwyca przybywających. W dzieje miasta wpisane zostały przez Bożą Opatrzność również ślady tak wielu świętych i błogosławionych. Przez ponad osiem wieków Ziemia Sandomierska należała do powstałej w 1000 r. diecezji krakowskiej. Dopiero w roku 1818 r. powstała diecezja sandomierska, a w jej granicach znalazły się między innymi Radom i Jedlińsk.
Z górą sto lat później, bo w 1919 r., Piotr Gołębiowski wstąpił do sandomierskiego seminarium duchownego. Przed wyjazdem z rodzinnej miejscowości udał się wraz z ojcem do kościoła parafialnego. Tam, w kaplicy, uklęknął przed obrazem Matki Bożej i prosił ojca o błogosławieństwo. Tłumaczył bowiem, że w tamtym miejscu zrodziło się jego powołanie do kapłaństwa. Potem już pojechał do stolicy diecezji i rozpoczął naukę w seminarium. Dwa pierwsze lata poświęcone były studiowaniu filozofii, a cztery następne – teologii. W każdym dniu alumni mieli pięć lub sześć wykładów. Kadra profesorska składała się z dobrze przygotowanych specjalistów z poszczególnych dziedzin nauki.
Piotr Gołębiowski cieszył się dobrą opinią w swoim otoczeniu. Administrator jego rodzinnej parafii, ks. Hieronim Cieślakowski, w opinii do seminarium pisał o nim: „Zdaje się być cichym i spokojnym i nic ujemnego o nim dotąd nie słyszałem”. Inny duchowny obserwując go miał powiedzieć do jego dziadka: „Przewiduję, że z tego chłopca wyrośnie dobry człowiek”. Kolejne lata formacji seminaryjnej potwierdzały te pozytywne głosy. Dla alumnów w seminarium był dobrym kolegą, człowiekiem uzdolnionym, rozmodlonym i zdyscyplinowanym. Często przychodził do seminaryjnej kaplicy i modlił się przed Najświętszym Sakramentem. Wychowawcy dostrzegali jego gorliwość, a wszyscy – ducha żywej modlitwy. Te cechy charakteru znajdowały odbicie w ocenach, które Piotr Gołębiowski otrzymywał w seminarium. Jedynie na drugim roku uzyskał ocenę dostateczną ze śpiewu, poza tym pojawiały się oceny dobre i bardzo dobre. Tych ostatnich było zdecydowanie więcej. Wspomnieć należy też o przyjaźni Piotra Gołębiowskiego z Wincentym Granatem, późniejszym wybitnym teologiem, profesorem i rektorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego – dziś także kandydatem na ołtarze. Przyjaźń ta sięga początku ich studiów w sandomierskim seminarium.
Czas formacji seminaryjnej wyznaczały kolejno przyjmowane promocje i święcenia. Ze względu na zbyt młody wiek musiał poczekać na święcenia diakonatu. Biskup sandomierski podjął wówczas decyzję o wysłaniu dwóch najzdolniejszych alumnów: Piotra Gołębiowskiego i Wincentego Granata na pięcioletnie studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
Pomyślmy w chwili ciszy nad życzeniem zawartym w słowach Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego: „Niechaj w tym miesiącu Różaniec święty stanie się w ustach i sercach naszych nową pieśnią czci i miłości ku Maryi!”.

2 komentarze:

  1. O łaskę zdrowia i efektywne leczenie otyłości dla Żony prosi mąż.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę o łaskę pomocy dla mojej żony w pracy.
    Adam

    OdpowiedzUsuń