Jedyny administrator apostolski w centralnej Polsce
(20 II 1968 r.)
W pierwszych dniach 1967 r. zmarł
biskup sandomierski Jana Kanty Lorek. Starania o mianowanie nowego biskupa przedłużały
się z winy władz komunistycznych. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński chciał
przedstawić papieżowi Pawłowi VI kandydaturę bp. Piotra Gołębiowskiego. Nie
zgadzali się na to rządzący Polską komuniści.
Władzom nie było „na rękę”, by w
Sandomierzu kierował diecezją biskup odważny, gotowy bronić jedności Kościoła i
wiernie popierający Prymasa Wyszyńskiego. Mimo wysuwanych przez władze
zastrzeżeń, nie ustąpiła również strona kościelna. Papież postanowił wybrać rozwiązanie
nadzwyczajne.
Stąd też 20 lutego 1968 r. Paweł VI
mianował bp. Piotra Gołębiowskiego administratorem apostolskim diecezji
sandomierskiej. W funkcję tę wpisana jest pewna tymczasowość. Zwyczajnie bowiem
administrator wypełnia swą funkcję tylko czasowo, później zostaje zastąpiony
przez biskupa diecezjalnego. Bp Piotr Gołębiowski został mianowany jednak
administratorem apostolskim, co dawało mu szczególne uprawnienia. Zostały one
jasno zapisane w piśmie Prymasa Wyszyńskiego:
„Trudności, jakie się nastręczają przy obsadzaniu wakujących diecezji, skłoniły Stolicę Apostolską do tej decyzji, by uniknąć narażenia autorytetu Ojca Św[iętego] przez niesłuszne ograniczenie Jego praw do swobodnego obsadzania stanowisk kościelnych. […] Przesyłam Waszej Ekscelencji braterskie życzenia, by Służba Jego Świętemu Kościołowi Sandomierskiemu przyniosła Bogu najwięcej chwały, a Ludowi Bożemu radości i dóbr duchowych”.
Na podkreślenie zasługują słowa z
dekretu papieskiego, że bp. Piotrowi Gołębiowskiemu – administratorowi
apostolskiemu diecezji sandomierskiej przysługiwały „te same prawa, władze i
obowiązki”, jakimi cieszą się pełnoprawni rządcy diecezji, czyli biskupi
diecezjalni.
Sługa Boży bp Piotr Gołębiowski do
śmierci, a więc przez ponad 12 lat, rządził diecezją sandomierską jako
administrator apostolski. Do jego śmierci władze komunistyczne nie zgadzały się
na mianowanie go biskupem diecezjalnym. Sługa Boży był więc jedynym
administratorem apostolskim w centralnej Polsce.
On sam z pokory nie korzystał z
przywilejów biskupa diecezjalnego, choć mu one przysługiwały. Nigdy więc na
przykład nie zasiadł na tronie biskupów sandomierskich w katedrze. Uważał
bowiem, że miejsce to przysługiwało jedynie pełnoprawnemu rządcy diecezji.
Dziś Sługa Boży bp Piotr Gołębiowski zachęca
i nas
do pełnego ufności oddania Bogu swego życia
i zaufania Mu ponad wszystko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz