Ja wiem, że to cud i dzięki temu żyję
Dziś mija rok, odkąd trafiłam na SOR.
Po kilku godzinach usłyszałam diagnozę – ostre zapalenie trzustki. Brzmiało
poważnie, ale tak naprawdę nie zdawaliśmy sobie wtedy sprawy z tego, z czym się
to będzie wiązało. Kiedy trafiłam na OIOM okazało się, że lekarze dają mi tylko
18% szans na przeżycie. Wtedy zaczął się prawdziwy dramat dla moich bliskich.
Lekarze robili, co mogli, ale tak naprawdę
mogli tylko uśmierzyć mój ból, który był tak wielki, że przez kilka pierwszych
dni mało kontaktowałam. Wtedy okazało się, że wokół mnie jest mnóstwo
życzliwych ludzi, którzy zaczęli szturmować Niebo w mojej intencji. Ja sama
zaczęłam odmawiać nowennę za przyczyną Sługi Bożego biskupa Piotra
Gołębiowskiego. Choć czułam się słaba, znajdowałam codziennie siłę, by odmówić modlitwy
kolejnego dnia nowenny. Jak tylko skończyłam ją odmawiać, ostatniego dnia
przyszła pani doktor i powiedziała, że moje wyniki się bardzo poprawiły i mogą
mnie przenieść na chirurgię. Tam spędziłam jeszcze tydzień.
Lekarze nie mogli uwierzyć, że mi się
udało. Od początku nie dawali szans na przeżycie, a ja spędziłam w szpitalu
tylko trzy tygodnie. Ja wiem, że to cud i dzięki temu żyję.
Małgorzata
18 lipca 2019 r.
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi
Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze,
i na wieki wieków. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz